top of page
Szukaj

WYSPA CAMINO - John Grisham

Zaktualizowano: 6 sty 2020

Grisham jak nie Grisham. Czyżby autor miał już dość thrillerów prawniczych? Czyżby zabrakło mu pomysłów? Ależ skąd! Nic bardziej mylnego, Grisham miał pomysł i go wykorzystał, zamieniając kancelarię prawniczą na firmę ubezpieczeniową, a prawnika na pisarkę. Jednak zaraz po tej książce wrócił znów do tego, w czym jest naprawdę dobry, czyli do około prawniczych historii. Jednak ten, kto śledzi twórczość Johna Grishama, wie, że autor lubi od czasu do czasu zanurzyć się w inny gatunek literacki, co zazwyczaj czynił z wielką gracją. I choć nie są to tak dobre książki, jak te, które kręcą się wokół sądów, prawników i prokuratorów, to przyznać mu trzeba, że sprostał zadaniu. A jak jest z Wyspą Camino?


Książki o książkach mają swoich wielbicieli i jest ich dość sporo. Jednak w Wyspie Camino nie tyle chodzi o skradzione rękopisy znanych książek, choć jest to tematem sprawy, ile o sprytną grę mocnych charakterologicznie jednostek. Tu jest właśnie wspólny mianownik wszystkich książek Grishama: walka psychologiczna, kto kogo przechytrzy, kto kogo podejdzie i zacznie kontrolować przebieg wydarzeń lub przynajmniej będzie się starał wpłynąć na koleje losów poszczególnych osób oraz zdarzeń wynikających z sekwencji zdarzeń, którą zawiązał autor. Styl Grishama, który w tej książce został jeszcze bardziej uwypuklony, zdaje się zaświadczać o tym, że bohaterowie jego książek żyją własnym życiem, co przecież nie jest prawdą, autor może wymazać ich z kart książki w każdej chwili, a jednak ewidentnie pozwala im się rozwinąć w sposób ograniczenie kontrolowany. Zapytany na jednym ze spotkań autorskich, co zrobi Theodore Boone (bohater serii książek dla młodych czytelników) w kolejnej książce, odpowiedział: "To może wiedzieć tylko Theodore Boone". Znaczy to tyle, co: "nie myślę o tym teraz, nie planuję, zobaczymy, jak się akcja rozwinie". Bardzo ryzykowny zabieg w tym zawodzie, ale jeśli ma się taki talent, jak John Grosham, to można sobie śmiało pozwolić na improwizację i nie bać się skutków.


Skok na Wielkiego Gatsby'ego!

Śledztwo, w którym młoda pisarka przeistacza się w zręczną agentkę.


Oszust przywłaszczył sobie tożsamość Neville'a Manchina, autentycznego wykładowcy literatury amerykańskiej z Uniwersytetu Portland i przyszłego doktoranta na Uniwersytecie Stanforda. W liście, napisanym na doskonale podrobionym papierze, "Magister Manchin" podał się za początkującego badacza twórczości F. Scotta Fitzgeralda, wybierającego się wkrótce w podróż na Wschodnie Wybrzeże i bardzo chciałby zobaczyć "rękopisy oraz dokumenty" tego wielkiego pisarza. List zaadresowany do doktora Jeffreya Browna, dyrektora sekcji rękopisów Działu Ksiąg Rzadkich i Zbiorów Specjalnych w Bibliotece Firestone'a na Uniwersytecie Princeton, przyszedł wraz z kilkoma innymi. Został skrzętnie zarejestrowany, przekazany dalej i w końcu trafił na biurko Eda Folka, młodszego bibliotekarza, którego obowiązkiem - wśród wielu innych monotonnych zadań - było sprawdzenie kompetencji piszących do nich osób.

Jak zwykle w swoich książkach, John Grisham jest skrupulatny i szczegółowy, ale jednocześnie tak konstruuje zdania i kolejne akapity, aby nie zarzucić czytelnika natłokiem szczegółów, ale podać mu na tacy wszystko tak, jakby tego sobie życzył. Oczywiście lata praktyki spowodowały, że Grisham pisze w iście spektakularny, a jednocześnie przejrzysty sposób, bez zbędnych ubarwień, bez ślepych uliczek i niedopowiedzeń, co często jest zmorą młodych, początkujących pisarzy. Z drugiej zaś strony, po blisko czterdziestu publikacjach, nowa powieść jest wciąż świeża, zaskakująca i pełna emocji. Głosy, jakoby książka była nudna i bez akcji, są poniekąd słuszne, ale nie taka właśnie ma być. To powieść gatunkowo inna od Raportu pelikana, Firmy, czy Wielkiego Gracza. Wyspa Camino to obyczaj z nieudolną grą szpiegowską, gdyż taka ona miała właśnie być. Bohaterka książki jest pisarką, nie szpiegiem, więc jej nieudolność jest jak najbardziej uzasadniona. Uważamy, że powieść mocno przemyślana i sprawnie poprowadzona, a przy tym bardzo ciekawa.


Zuchwała kradzież bezcennych rękopisów i początkująca pisarka, która musi wniknąć w świat złodziei w białych rękawiczkach.


Włamanie do biblioteki Uniwersytetu Princetown stawia na nogi FBI. Dwóch sprawców zostaje błyskawicznie ujętych, pozostali zapadają się pod ziemię... razem z łupem - pięcioma oryginalnymi rękopisami powieści F. Scotta Fitzgeralda, w tym tej najsłynniejszej.

Firma ubezpieczeniowa, która podejmuje własne śledztwo i uważnie obserwuje ruchy na rynku antykwarycznym, ma swojego podejrzanego: Bruce'a Cable'a, właściciela małej księgarni na florydzkiej wyspie Camino. Niestety, brakuje dowodów na jego powiązanie z kradzieżą bezcennych rękopisów. Firma ma tę przewagę nad policją i FBI, że nie musi trzymać się zasad. Zatrudnia więc Mercer Mann, początkująca pisarkę, która za małą fortunę zgadza się zamieszkać na wyspie i zbliżyć do Cable'a. Pytanie tylko, na ile Mercer będzie gotowa "zbliżyć się" do przystojnego i czarującego właściciela księgarni. I czy ten da się tak łatwo inwigilować.

Bo świat książek może się okazać bardziej mroczny i niebezpieczny, niż się wydaje...


Jesteśmy wam winni dwadzieścia pięć milionów dolarów, ale wypłacilibyśmy tę kwotę tylko w przypadku straty całkowitej, tymczasem zanosi się na coś zupełnie innego.

"Wyspa Camino ze swoim wątkiem sensacyjnym jest puszczeniem oka książkowej branży: pisarzom, wydawcom i księgarzom."

- The Washington Post -


"Wszyscy bohaterowie tej książki noszą nazwiska mniej lub bardziej znanych pisarzy. Im ważniejsza postać w książce, tym bardziej znane nazwisko, nawiązujące do legend literatury. Mnóstwo ukrytych literackich szczegółów, które z wielką lubością wyszukiwałem. Wyspa Camino to taki przerywnik w twórczości Johna Grishama, którym trochę drażni się z czytelnikiem. To taka niewinna zabawa w kotka i myszkę, osadzona w realiach literackich. Ta powieść ma drugie dno, którym jest hołd dla ulubionych pisarzy Grishama. A to, że fabuła Wyspy Camino nie jest tak wybitna, jak pozostałe książki autora, nie ma żadnego znaczenia. Świetnie się bawiłem, czytając tę książkę i szukając ukrytych literackich symboli.... a jest tu cała masa"

- Ivo Vuco | polski pisarz, krytyk literacki, redaktor naczelny Hultaja Literackiego -


JOHN GRISHAM

Współczesny amerykański pisarz, autor blisko czterdziestu powieści (w tym 6 dla młodzieży), fabularyzowanego reportażu oraz zbioru opowiadań. Jego książki ukazują się w ponad 50 językach, a ich łączny nakład już dawno przekroczył 300 milionów egzemplarzy. W 2011 roku otrzymał prestiżową nagrodę literacką Harper Lee. Po twórczość Grishama chętnie sięgają filmowcy takiej miary jak Sydney Pollack, Francis Ford Coppola, Robert Altman czy Alan J. Pakula, a ekranizacje jego powieści, m.in. Raport Pelikana z Julią Roberts i Denzelem Washingtonem, Firma z Tomem Cruise’em, Czas zabijania z Matthew McConaugheyem, Sandrą Bullock i Kevinem Spacey czy Zaklinacz deszczu z Mattem Damonem, stały się międzynarodowymi hitami, które przez kilka miesięcy z rzędu zapełniały sale kinowe na całym świecie.



TYTUŁ: Wyspa Camino

AUTOR: John Grisham

WYDAWNICTWO: Albatros

DATA WYDANIA: 24 kwietnia 2019

TYTUŁ ORYGINALNY: Camino Island

TŁUMACZENIE: Jan Kraśko

PREMIERA: 2017

PROJEKT OKŁADKI: Wydawnictwo Albatros Sp. z o.o.

LICZBA STRON: 368

OPRAWA: miękka ze skrzydełkami

FORMAT: 125 x 195 mm

ISBN: 978-83-8125-337-6


OCENA: 9 / 10

Uzasadnienie: Świetna zabawa z ukrytymi symbolami literackimi. Powieść przemyślana pod kątem zabawy z czytelnikiem. Minus jeden punkt za zbyt duży brak Grishama w Grishamie.


PRZECZYTAJ FRAGMENT


KUP TERAZ


E-BOOK


AUDIOBOOK (czyta: Roch Siemianowski)


OFICJALNA STRONA AUTORA


















PATRONI MEDIALNI KSIĄŻKI: Tyle Tydzień, Portal Kryminalny, Zbrodnia w Bibliotece, Lubimyczytać, Kawiarenka Kryminalna, Zbrodnicze Siostrzyczki




POLECAMY RÓWNIEŻ TEGO WYDAWNICTWA:

Każda kobieta, która znalazła się w tym domu, tam umarła... Ona może być następna. Ava Collette, próbując uciec od swojej tragicznej przeszłości, przeprowadza się z Bostonu do małego miasteczka na wybrzeżu Maine. Zamierza napisać książkę, której nie może skończyć od miesięcy. Jeśli jednak potrzebowała spokoju, to nie wybrała najlepszego miejsca do życia. Atmosfera w wynajętym starym domu nie sprzyja pracy – regularnie pojawia się w nim tajemniczy gość… A mieszkańcy miasteczka, w którym doszło do szeregu niewyjaśnionych morderstw, skrywają wiele mrocznych sekretów. Coraz bardziej zaniepokojona Ava dochodzi do wniosku, że jeśli sama nie podejmie śledztwa w sprawie zabójstw – i to szybko – może się stać kolejną ofiarą... WIĘCEK O KSIĄŻCE



www.wydawnictwoalbatros.com





HULTAJ LITERACKI NA FACEBOOKU


HULTAJ LITERACKI NA INSTAGRAMIE






21 wyświetleń0 komentarzy